Przedstawiam Wam pierwszy post z cyklu wpisów dotyczących gier dostępnych na rynku, tych niekoniecznie przeznaczonych do nauki języka, ale takich, które ze względu na swoją uniwersalność, z powodzeniem mogą być użyte na zajęciach językowych. Na pierwszy ogień idzie "Gra na emocjach" wydana przez Wydawnictwo Nasza Księgarnia.
Gra zawiera:
110 kart z symbolami,
5 kart pustych - bez symboli (na których gracze mogą sami narysować swoje symbole)
5 kart z przykładowymi pytaniami.
Zasady gry:
Każdy z gracze dostaje po 5 kart. Osoba, która rozpoczyna grę zadaje pytanie: "Jak się czuję, gdy ...." - i w tym miejscu przytacza sytuację prawdziwą, lub taką, którą sama wymyśliła. Gdyby ktoś miał problemy z wymyślaniem sytuacji, to w zestawie znajdzie 5 kart zadrukowanych dwustronnie z przykładowymi sytuacjami. Pozostali gracze mają za zadanie wybrać ze swoich kart taką, która najlepiej według nich oddaje emocje pytającego i następnie muszą je wyłożyć tak, aby nie było widać symboli. Pytający zabiera karty, miesza je i dopiero wtedy je odwraca, a następnie wybiera z nich tę, która według niego najlepiej odzwierciedla jego uczucia. Punkt zdobywa ten, kogo karta została wybrana. Gracze, którzy wykładali karty dobierają po jednej karcie, tak aby znowu mieli po 5 kart.
Nagrałam dla Was instrukcje obsługi, a pomagali mi moi synowie. Nie chcieli występować publicznie, ale udostępnili mi swoich głosów i rąk :) Niestety jest dosyć cicho, więc jeśli uznacie, że jest za słabo to instrukcje do gry znajdziecie na stronie wydawnictwa - klik (swój instruktaż nagrałam zanim się zorientowałam, że takowy już jest i to dużo lepszy :) - no trudno).
Gra na emocjach na zajęciach językowych:
Jak zobaczyłam tą pięknie wydaną grę, to od razu pomyślałam, że jest idealna na zajęcia angielskiego. Można się świetnie bawić grając w nią dokładnie zgodnie z instrukcją, ale przyszło mi też mnóstwo dodatkowych pomysłów. Poniżej przedstawię Wam część z nich, a jestem pewna, że ten wpis i Wam podsunie kolejne pomysły.
-1-
W grę gramy według instrukcji, ale w języku angielskim. Tym razem pytający zadaje pytanie lub rozpoczyna zdanie w danym czasie lub używając określonej struktury gramatycznej.
Myślę, że gra świetnie nadaje się do ćwiczenia: trybów warunkowych, czasowników modalnych i czasów.
-2-
W grę gramy według instrukcji, ale wprowadzamy małą zmianę: tym razem gracze wykładają po dwie karty, które pozwolą osobie zadającej pytanie stworzyć sensowną, krótką historyjkę.
-3-
Nazywanie emocji. Jeśli chcielibyśmy wykorzystać grę zgodnie z instrukcją, czyli skupiając się na uczuciach, to zanim zaczniemy grać warto zrobić trening skupiający się na nazywaniu emocji. Wśród uczniów szkoły podstawowej, a czasami nawet tych ze szkół średnich, może pojawić się problem z łączeniem obrazków z emocjami i uczuciami. Dlatego można na początku przeprowadzić burzę mózgów: do konkretnych obrazków wypisać słownictwo odpowiadające na pytanie: "Jak mogę się czuć?"
-4-
Z bardziej zaawansowanymi uczniami można użyć kart z gry i spróbować zinterpretować je szukając skojarzeń emocjonalnych:
Mogą to być np. idiomy, frazy, przysłowia:
-5-
Dzieci. Jak użyć grę z młodszymi uczniami? Zgodnie z instrukcją będzie ciężko ze względu na poziom zaawansowania języka, ale same karty aż się proszą o użycie.
Można:
- Szukać skojarzeń np. karta z obrazkiem pudełka: present, birthday, surprise ...
- Podzielić uczniów na druźyny i każdej z nich dać po kilkanaście kart. Uczniowie muszą ukryć wszystkie nazwy danych im kart np. w krzyżówce lub w wykreślance lub zadaniu tego typu:
- kategoryzowanie obrazków i nazywanie tych kategorii (wg interpretacji uczniów).
-6-
Pierwsze moje skojarzenie z tymi kartami to było: story cubes. Podobne symbole oraz ilość kart sprawia, że można ich używać w podobny sposób. Poniżej znajdziecie kilka wpisów z innych blogów na temat użycia story cubes na języku angielskim - jest ich tyle, że ja już chyba nic nowego nie wymyślę ;)
Gra kosztowała 39,90 i kupiłam ja w Empiku. Rozumiem tez, że może nie każdy chce ją od razu kupować z różnych powodów, dlatego pomyślałam, że tak naprawdę można sobie takie karty zrobić samemu. Jeśli mamy minimum talentu plastycznego to możemy narysować symbole, lub jeśli nie czujemy się na siłąch to możemy poprzyklejać śliczne obrazki Marzeny, która prowadzi bloga Easy Teaching Ideas i tam umieszcza tysiące obrazków oraz cudne pomysły na ich wykorzystanie:
Długi ten post, ale mam nadzieję, że przyda Wam się w pracy. Może nawet jeszcze w tym roku szkolnym? Dajcie znać w postaci komentarza - to co piszecie jest dla mnie ogromnie ważne.
Wpis nie jest sponsorowany.
Edit: Muszę uzupełnić ten wpis o kolejne pomysły autorstwa Ani prowadzącej blog Ice breaker oraz grupę na fb zrzeszającą kreatywnych nauczycieli Teacher's Corner - Narzędzia kreatywnego nauczyciela:
1. Warm - up. Uczniowie wybierają kilka obrazków, które odzwierciedlają ich aktualne samopoczucie, a następnie argumentują dlaczego wybrali akurat te karty.
2. Ocena zajęć / aktywności. Uczniowie wybierają karty, które odpowiadają na pytanie: "Jak podobała Ci się dzisiejsza lekcja?" lub "Jak podobało Ci się to zadanie?"
Edit: Muszę uzupełnić ten wpis o kolejne pomysły autorstwa Ani prowadzącej blog Ice breaker oraz grupę na fb zrzeszającą kreatywnych nauczycieli Teacher's Corner - Narzędzia kreatywnego nauczyciela:
1. Warm - up. Uczniowie wybierają kilka obrazków, które odzwierciedlają ich aktualne samopoczucie, a następnie argumentują dlaczego wybrali akurat te karty.
2. Ocena zajęć / aktywności. Uczniowie wybierają karty, które odpowiadają na pytanie: "Jak podobała Ci się dzisiejsza lekcja?" lub "Jak podobało Ci się to zadanie?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz